Kiedy za oknem robi się zimno, sięgamy po dania cięższe i bardziej sycące. Gęsty pomidorowy sos z niewielkimi kawałkami mielonej wołowiny otula ugotowany al dente makaron. Całość obficie posypana jest startym drobno serem parmezan i okraszona świeżą bazylią. To jedno z tych dań, które można jeść bez końca i rozkosznie mlaskać z zadowolenia.
Jak każde proste danie bazuje na dobrych składnikach i technice wykonania. Każda włoska mamma ma swój sekret na doskonałe bolognese. Dla jednych sekretem jest dobrze wysmażony, drobno pokrojona pancetta (rodzaj boczku), dla innych dodatek warzyw a dla jeszcze innych dodatek mleka, który przełamuje smak pomidorów. Tradycyjnie sos z włoskiej Bolonii zawierał drobno posiekaną wołowinę i wieprzowinę, bukiet warzyw, czerwone wino i niewielki dodatek pomidorów. Tradycyjnie Włosi nie dodają do niego ani czosnku, ani oregano i mocno podkreślają, że jest to sos mięsny a nie pomidorowy.
Dla mnie doskonały sos bolognese to dobrej jakości pomidory w puszce i passata, bardzo dobra wołowina z minimalną 20% zawartością tłuszczu, niewielka ilość prawdziwego masła, szczypta cukru i sos Worcester. Sekretem mojego bolognese jest też czas gotowania. To danie, którym można cieszyć się przez kilka dni (i każdego dnia jest lepsze), ale gotować je trzeba powoli. To też bardzo dobry sos do mrożenia na dni, w których nie mamy czasu gotować. Do zup i sosów, które wymagają wolnego gotowania używam zawsze żeliwnych naczyń i patelni, które zupełnie inaczej rozprowadzają i utrzymują ciepło. Bardzo lubię gotować w żeliwnych naczyniach, bo dzięki powolnemu procesowi gotowania, smaki uwydatniają się i doskonale się łączą. Zresztą - włoska kuchnia nie znosi pośpiechu!
PS Jeśli nie jecie mięsa, ten przepis możecie zrobić używająć wegańskiego odpowiednika mięsa mielonego albo zielonej soczewicy.
Naczynie żeliwne ze zdjęcia to garnek żeliwny emaliowany firmy Chasseur (linia sublime), zaś talerze to porcelana Ćmielów Rococo Maria.
Składniki:
Na rozgrzanej patelni podsmażamy wołowinę - tak aż się mocno usmażyła i wytopi się z niej tłuszcz. Dodajemy masło i pokrojoną w drobną kostkę cebulę. Całość smażymy 2-3 minuty i dodajemy startą marchew i selera. Zalewamy czerwonym winem i odparowujemy przez 3-4 minuty. Po tym czasie wlewamy passatę, pomidory w puszce, sos Worcester, dodajemy liście laurowe, oregano, bazylię i gałkę. Całość gotujemy na małym ogniu pod przykryciem przez godzinę do półtorej. Na ostatnie 15-20 minut zdejmujemy pokrywkę, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i odparowujemy sos, od czasu do czasu mieszając. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Na ostatnie 10 minut przed podaniem gotujemy makaron. Makaron mieszamy z sosem, podajemy posypany obficie parmezanem i bazylią.
DODAJ KOMENTARZ
Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *
brak komentarzy